Spełnianie marzeń wymaga odwagi..
Czasami możesz ją w sobie odkryć tylko w towarzystwie drugiej osoby.
Świat introwertycznej Leny wywraca się do góry nogami, kiedy zostaje zmuszona zamieszkać w Warszawie u dawno niewidzianego ojca.
Przez przypadek trafia na spotkanie dyskusyjnego klubu książki w bibliotece. Tam poznaje Bartka. Chłopak proponuje jej zabawę na wakacje – trzydzieści randek w celu poznania siebie i stolicy.
Po raz pierwszy w życiu Lena zdobywa się na odwagę.
„Coraz więcej marzeń” to pachnąca latem w wielkim mieście powieść o pierwszej miłości, skomplikowanych relacjach z najbliższymi i przyjaźniach zawieranych wśród książek w bibliotece.
Jeżeli chcesz zamówić książkę z autografem lub dedykacją, zaznacz informację w uwagach do zamówienia lub napisz wiadomość na redakcja@wydawnictwociepelkowe.pl
UWAGA! Książki zamówione w przedsprzedaży zostaną wysłane ok. 27 sierpnia.
. –
Bardzo fajnie czyta się książki o książkach. Miejsce jakie zostało najczęściej ukazane czyli biblioteka jest po prostu cudowne. Kiedy Lena przeprowadza się do Warszawy i poznaje ludzi w bibliotece zaczyna przynależeć do koła o książkach. Sama bym chciała należeć do koła, gdzie mogła bym zawsze rozmawiać o tym co czytam.
Jest to luźna historia o nastoletnich bohaterach. Dzięki Bartkowi i jego pomyśle na trzydzieści randek dziewczyna spędza cudowne wakacje. Niech podniesie rękę ten kto nie chciał by przeżyć tylu niespodzianek.
Nie wiem dlaczego ale zawsze bardzo dziwnie mi się czyta o miejscowościach jakie znajdują się w Polsce oraz o typowo polskich imionach.
Przewijają się tutaj tematy takie jak relacje z rodzicami, pierwsze miłości oraz przyjaźnie. Jest to idealna książka na letni wieczór lub jesienny. Sprawdzi się dla tych młodszych jak i starszych czytelników ze względu na lekkość powieści.
zaczytani__. –
Bardzo fajnie czyta się książki o książkach. Miejsce jakie zostało najczęściej ukazane czyli biblioteka jest po prostu cudowne. Kiedy Lena przeprowadza się do Warszawy i poznaje ludzi w bibliotece zaczyna przynależeć do koła o książkach. Sama bym chciała należeć do koła, gdzie mogła bym zawsze rozmawiać o tym co czytam.
Jest to luźna historia o nastoletnich bohaterach. Dzięki Bartkowi i jego pomyśle na trzydzieści randek dziewczyna spędza cudowne wakacje. Niech podniesie rękę ten kto nie chciał by przeżyć tylu niespodzianek.
Nie wiem dlaczego ale zawsze bardzo dziwnie mi się czyta o miejscowościach jakie znajdują się w Polsce oraz o typowo polskich imionach.
Przewijają się tutaj tematy takie jak relacje z rodzicami, pierwsze miłości oraz przyjaźnie. Jest to idealna książka na letni wieczór lub jesienny. Sprawdzi się dla tych młodszych jak i starszych czytelników ze względu na lekkość powieści.
poprostuwiola –
Lena, siedemnastolatka, woląca spędzać czas z bohaterami książek niż z prawdziwymi ludźmi, jest zmuszona zamieszkać na czas wakacji ze swoim ojcem. Właściwie nie wie jak ma się do niego zwracać skoro ostatnio widzieli dawno temu. Jedno wyjście do biblioteki sprawia, że przed Leną otwiera się nowy świat, tylko czy ona się w nim odnajdzie?
Jakie to było dobre. Spędziłam z książką miłe chwile, a i należy wspomnieć, że nieco zarwałam dla niej noc ale cóż, było warto.
Główna bohaterka, to osoba zgadzająca się na wszystko co zaplanowała dla niej mama, spędzająca dni z nosem w książkach, zamknięta na nowe kontakty, wycofana i pragnąca ukryć się w cieniu.
Jednak, zmuszona do spędzenia wakacji w Warszawie musi jakoś zająć głowę, a nie ma nic lepszego niż biblioteka. I tak oto, po przekroczeniu jej progu powoli zacznie się przed nią otwierać nowy świat.
Jest to opowieść o budowaniu relacji: z ojcem – właściwie od zera, z rówieśnikami – którzy, jak się okazuje nie są tacy straszni jakby sie mogło wydawać. Opowieść o pierwszej miłości, powolnemu poznawania siebie na wzajem, wychodzeniu z własnej strefy komfortu. Zobaczeniu, że jeśli tylko się postaramy jesteśmy w stanie zrobić wszystko.
Nie zabraknie też wielu dyskusji na temat książek, których, oprócz znanego chyba wszystkim HP, nie znam ale myślę,że młodzi ludzie będą je znali. Bardzo fajna książka dla młodzieży, dla ich rodziców i w sumie…dla każdego. Bije z niej wiele ciepła i wrażliwości – nie bez powodu nazwa wydawnictwa to Ciepełkowe. Nie będziecie się przy niej nudzić, zapewniam.
Czytelniczka (zweryfikowany) –
Kapitalna i świetnie napisana historia! Rewelacyjnie się czyta, a wręcz połyka w dwa wieczory lub zarywając noc:)
Ta opowieść nas otula i mi osobiście przypomina beztroskie nastoletnie czasy, do których myślę że każdy po przeczytaniu tej książki chciałby wrócić.
Poza tą piękną relacją, którą Ewa tworzy niezmiernie podoba mi się osadzenie wątków w klubie dyskusyjnym. Przecież kochamy biblioteki!
Zdecydowanie polecam każdemu!
Ryszard (zweryfikowany) –
Wspominam lata dzieciństwa i młodości /a ukończyłem 70 lat/, gdy
biblioteki były magazynami zakurzonych lektur, okrojonych cenzurą,
a często na uzytek propagandy, pisarze byli traktowani „wybiórczo”.
Dlatego mnie i moich rówieśników do bibliotek nie ciągnęło.
Ksiązka” Coraz więcej marzeń ” i „Trzydzieści kopert” udowadniają
jednak jak ogromny postęp dokonuje się właśnie w bibliotekach.
Jest promocją czytania i wyszukiwania wiedzy /dobrej literatury,
tak ważnej dla rozwoju intelektualnego i kulturalnego każdego z nas.
Książka „Coraz więcej marzeń” i „Trzydzieści kopert” porusza dylematy,radości i zmartwienia młodego i starszego pokolenia.
Moim zdaniem stanowi wartościową lekturę dla każdego lubiącego czytać ,
pragnącego oderwać się na chwilę od codzienności.
Styl i głębia treści nikogo nie zawiedzie, bo każdy znajdzie coś interesującego i ważnego dla siebie.